Aktualizacja:
Już sama myśl o linii nr 286 z Kłodzka Głównego do Wałbrzycha Głównego elektryzuje większość polskich MK. Tunele, wiadukty, trakcja spalinowa i piękne górskie widoki - czegóż pragnąć więcej? Jednotorowy szlak, wybudowany jako przedłużenie linii Zgorzelec - Wałbrzych do linii Wrocław - Międzylesie, oddano do użytku w II połowie XIX wieku (odc. Kłodzko Główne - Nowa Ruda w 1879 roku, odc. Nowa Ruda - Wałbrzych Główny rok później). Wzrost przewozów na początku XX w. przyczynił się do budowy drugiego toru, ukończonej w 1912 roku. Planowano również elektryfikację linii, co jednak nie doszło do skutku. Z powodu zniszczeń po II wojnie światowej na niektórych odcinkach przywrócono ruch tylko po jednym torze. Mimo tego linia tętniła życiem i jeszcze pod koniec lat osiemdziesiątych XX w. kursowało na niej kilkanaście par pociągów pasażerskich (w tym również pospiesznych) na dobę. Niestety, lata dziewięćdziesiąte przyniosły szereg ograniczen: pozostało kilka par pociągów osobowych, osłabł też ruch towarowy. Na szczęście linia przetrwała kilka fal zawieszeń i nadal prowadzone są zarówno przewozy towarowe, jak i pasażerskie.
Chociaż od mojego przejazdu z Kłodzka do Wałbrzycha i z powrotem upłynęło już trochę czasu, wciąż czuję ten niesamowity klimat podróży dwuwagonowym pociągiem osobowym prowadzonym moją ulubioną lokomotywą - "odkurzaczem" SP32 (zestawienie SP32 + 2 * Bh jest typowe dla linii nr 286, niemniej dwa dni później widziałem ST43 + 2 * Bh). Jadąc w kierunku Wałbrzycha delektowałem się widokami i jazdą samą w sobie. W Wałbrzychu nastąpiła zmiana "odkurzaczy" z SP32-149 na SP32-071, ja tymczasem miałem kilkanaście minut na rozejrzenie się wokół. W drodze powrotnej mój stary, poczciwy Zenit został zaprzęgnięty do pracy, czego wybrane efekty prezentuję w albumie.
Kliknij na zdjęcie i przejdź do albumu...